"Wisząc" [Kamil Wojciech Szkup]
Usta szyte ugryzieniem.
Kto zaciskał zęby na nich?
Opad szpilek wbitych w umysł.
Oddech złudnie białej flagi...
Sznury - te wrośnięte w ciało.
Wreszcie się porozrywały.
Wisząc - trudno było myśleć.
Nogi - chciały dotknąć ziemi...
Wolność. Miękkiej białej trawy.
[Teraz mogą, dotykają.]
6 komentarzy:
Troszkę NIESMACZNE to zdjęcie..
pozdrawiam,
Je m'appelle Basia ;]
Zdjecie adekwatne co do mojego aktualnego samopoczucia..
Sie upiłam.
;P
Dlaczego masz takie podłe samopoczucie?
'oddech złudnie białej flagi' ? kompletnie nie rozumiem. nie pasujące do siebie słowa. a reszta bardzo ok, jak dla mnie najlepszy Twój wiersz spośród tych, które czytałam.
Moje samopoczucie jest gorsze odkąd nie ma osoby z którą dzieliłam prawie każdy dzień przez ostatnie pięć lat.. po prostu..
Az dreszcz przechodzi ciało czytając ten wiersz...
Prześlij komentarz