sobota, 5 stycznia 2008

Wisząc



"Wisząc" [Kamil Wojciech Szkup]

Usta szyte ugryzieniem.
Kto zaciskał zęby na nich?

Opad szpilek wbitych w umysł.
Oddech złudnie białej flagi...

Sznury - te wrośnięte w ciało.
Wreszcie się porozrywały.

Wisząc - trudno było myśleć.

Nogi - chciały dotknąć ziemi...

Wolność. Miękkiej białej trawy.

[Teraz mogą, dotykają.]

6 komentarzy:

m. pisze...

Troszkę NIESMACZNE to zdjęcie..


pozdrawiam,

Anonimowy pisze...

Je m'appelle Basia ;]

Zdjecie adekwatne co do mojego aktualnego samopoczucia..

Sie upiłam.

;P

hasziszijjun pisze...

Dlaczego masz takie podłe samopoczucie?

Anonimowy pisze...

'oddech złudnie białej flagi' ? kompletnie nie rozumiem. nie pasujące do siebie słowa. a reszta bardzo ok, jak dla mnie najlepszy Twój wiersz spośród tych, które czytałam.

Anonimowy pisze...

Moje samopoczucie jest gorsze odkąd nie ma osoby z którą dzieliłam prawie każdy dzień przez ostatnie pięć lat.. po prostu..

cow pisze...

Az dreszcz przechodzi ciało czytając ten wiersz...

Rape me